Wczoraj, w poszukiwaniu słońca, pojechaliśmy do rodziny, do Czechowic-Dziedzic. Pogoda nie rozpieszczała. Ubrałam to, co sobie wymyśliłam, a nie to co jest stosowne do pogody. Zmarzłam. Szczególnie przy robieniu zdjęć; zdjęłam kurtkę, żeby Was już nie męczyć kolejna jej odsłoną.
Sukienkę kupiłam sobie na wesele znajomych, na które ostatecznie nie poszliśmy :(
Jak już wiecie, kocham koronkowe sukienki; ta dodatkowo jest w moim ulubionym fasonie trapezowym.
Na sesję wybraliśmy się w okolice fontanny czechowickiej, bardzo ładna okolica.
Pozdrawiam rodzinkę z Czechowic-Dziedzic :))
Słonko wyszło dopiero w drodze powrotnej...
sukienka - allegro
buty - mały butik
naszyjnik - "Centro"
Ala ta skienka ma śliczny wzór i widzę śliczny naszyjnik, u mnie dopiero dzisiaj ciepło i słonecznie, lało przez dwa dni...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńdziękuję Basiu za miłe słowa:)
UsuńSukienka jest śliczna:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj było upalnie, a wczoraj tylko 10 stopni. Oszaleć można z tą pogodą.
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka i naszyjnik,serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam cieplutko:)
UsuńO, jak a fajna sukienka! :) :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Asiu:)
Usuń