Mój mąż ma urlop. Zmienia pracę i musiał wziąć zaległy. Dla mnie super, bo możemy codziennie chodzić na spacery. Chodzimy sobie, rozmawiamy, a ja przy okazji pstrykamy fotki. Wiosna jest piękna; seledynowe pączki pojawiają na drzewach, świeża trawka wschodzi, kolorowe kwiatki wabią pierwsze owady. Jest tak pachnąco i kolorowo.
Dzisiaj ubrałam moje ulubione leginsy i chyba jedyną tunikę, jaką mam z napisami. Są one wyszyte białymi cekinami. Żeby nie było za ciemno, dobrałam białą chanelkę.
Tak, zrobiło się ładnie, piękna jest ta nasza przyroda a torebkę "porywam", ja też nie mam bluzek z napisami, no może jedną...miłego weekendu...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam, czy nie za stara jestem na takie napisy, ale co tam... Torebkę tego typu mam czarną, białą i czerwoną, kocham ten fason:)
OdpowiedzUsuńMiłego długiego weekendu, Basiu:)
To prawda, wszędzie zrobiło się tak zielono. Przyjemnie jest pospacerować. Co do Twojego zestawu, to jest super. Mocno wyszczupla. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam torebki chanelki :) Świetnie sprawdzają się podczas wiosennych spacerów i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńSuper torba!!
OdpowiedzUsuń