Urodzinowy płaszcz

Pogoda jaka jest, każdy widzi. Nadal zimno, ponuro i wietrznie. Wybierając sie dzisiaj na zakupy wybrałam zimowy płaszcz. Dostałam go w lutym od męża na urodziny. Bardzo go lubię; ma fajny krój i świetny materiał, coś jak wełna parzona.  Spodnie juz były, moje ulubione, torebka też. Sweterek z fajnym żabotem, nie wiem, czy to widać.
Najpierw wybralismy się do centrum handlowego; tam przynajmniej jest ciepło:)










Ten lisek, to breloczek do moich kluczyków; pisałam już, że kocham futerka?






Czapka, cieplutka z angorki, myslę, że ładnie pasuje do płaszcza.



Nie było słońca, ale okulary nowe, bardzo mi się podobają, więc załozyłam.




płaszcz - jakiś butik
spodnie "H&M"
kozaki "Lasocki"
golf z żabotem "Szachownica"
okulary -market
czapka - jakiś butik

CONVERSATION

3 komentarze:

  1. Płaszczyk bardzo ładny, mąż ma gust, ja też dzisiaj na zimowo, bo u mnie zima nadal szaleje i czapkę też miałam...pozdrawiam cieplutko i byle do wiosny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super to wszystko zestawiłaś. "Łaciaty" płaszcz idealnie pasuje to czarnego " spodu". Pozdrawiam i gratuluję gustu mężowi:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny zestaw :) Płaszcz i torebka bardzo mi się podobają. Żabotu niestety u mnie nie widać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenia mojego bloga. Jeżeli spodobało Ci się u mnie, zapraszam do obserwowania. Dziękuję za komentarz:)
Jeżeli masz ochotę napisz do mnie na sdziech@op.pl, na pewno odpiszę :)