Zapraszam Was na ulice tego ogromnego miasta, a konkretnie na słynną Piątą Aleję. To główna ulica Manhattanu, jedna z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych ulic handlowych świata.
Piata Aleja to symbol zamożnej części Nowego Jorku i jedną z najdroższych ulic świata. Początkowo była ona enklawą mieszkalna bogatych nowojorczyków. Dopiero w pierwszych latach XX wieku powstawały tu pierwsze budynki o przeznaczeniu handlowym. Dzisiaj, środkowy jej odcinek, to najbardziej znane i najdroższe sklepy najbardziej znanych marek; Louis Vuitton, Chanel, Bulgari, Gucci, Tiffany, Prada, Versace, Fendi, Cartier. Co ciekawe, na Fifth Avenue mają swoje sklepy, znane nam wszystkim i popularne w Polsce, Zara oraz H&M. Tak, tak te marki są bardzo lubiane także przez Amerykanów. Ogromne i kolorowe neony H&M górują także na słynnym Times Square.
Piąta Aleja jest także miejscem wielu parad, m.in. Parady Pułaskiego, o której kiedyś pisała Krysia.
Autorką zdjęć i przewodnikiem po Nowym Jorku jest KRYNKA
Stylizacja
Jeżeli zapytalibyście mnie, co należy zabrać ze sobą na wycieczkę do Nowego Jorku, bez wahania odpowiem, że wygodne buty. Wszystkie moje stylizacje z tego miasta opierają się na wygodnych butach. Te, które dzisiaj widzicie, znacie już z wielu moich postów; są bardzo wygodne i zarazem najwyższe, bo obcas ma jakieś trzy centymetry. Przeszłam w nich już bardzo wiele, wybawiłam się na weselu, a one nadal prezentują się bardzo dobrze i to wszystko za jedyne 19 złotych !!!
Podstawą mojej stylizacji są paski, które uwielbiam i musiałam zabrać je ze sobą. Spodnie znalazłam na allegro, natomiast marynarkę w sh za, uwaga, pięć złotych. Pierwszy raz połączyłam je w całość. Żebym nie kojarzyła się z więźniem na wierzch założyłam skórzana ramoneskę.
Ramoneska i torebka to moje zdobycze od Michaela Korsa. Potwierdzam to, co mówią inni; w Ameryce MK jest bardzo popularny i bardziej dostępny cenowo niż w Polsce. W Polsce nie kupiłabym sobie takiej kurtki ani torebki. W Nowym Jorku zapłaciłam za nie mniej niż jedną/trzecią ceny w Polsce.
Stylizajca niebanalna:) I dziękuję za pokazanie kawałka Nowego Jorku, bo nigdy tam nie będę - panicznie boję się latać.
OdpowiedzUsuńPięknie Soniu! Chętnie bym się wybrała na taką wycieczkę
OdpowiedzUsuństylizacją świetnie się zgrałaś z nowojorskim klimatem :) Podoba mis się :)
OdpowiedzUsuńSoniu świetna stylówka! Zdjęcia Nowego Jorku zachwycają :)
OdpowiedzUsuńCudowny LOOK! piekne zdjecia <3 <3 a nam wspomniena wracaja ;)
OdpowiedzUsuńuch... kiedyś i ja się tam wybiorę :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam spacery z Krynką 5-Aleją. Sklepy rzeczywiście robią wrażenie, a Parada Pułaskiego była wspaniała. Co do stylizacji, to jak dla mnie za dużo w niej pasków. Za to torebka i ramoneska cudowne. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pasiasta dziewczyno. Kwitniesz kochana...a w czerwonej szmince to odlot, tak Ci ładnie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńSoniu rewelacyjnie wpisujesz się w klimat Nowego Jorku.
OdpowiedzUsuńPowtórzę za Basią - kwitniesz.
Moc pozdrowień.