Cieszę się, że podobał się Wam mój tatuaż. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy jest ich wielbicielem. Reakcje na ten rodzaj ozdoby są bardzo różne; od zachwytu po potępienie. Spotkałam się z różnymi opiniami, na szczęście oprócz tej najmniej miłej. Najbardziej zaskoczyła mnie moja sąsiadka, starsza już pani, która na widok mojego tattoo powiedziała " ale dziara ! "
W większości przypadków nie kończy się na jednym tatuażu. No chyba, że ktoś zrobił go pod wpływem chwili, bądź nie przemyślał wzoru, albo trafił na nieprofesjonalnego tatuażystę. Tak, tatuaż można zepsuć. Oprócz wprawy ważne są umiejętności plastyczne i wyobraźnia.
Warte przemyślenia jest także miejsce. Dla jednych jest to bardzo osobista sprawa i wybierają miejsce zakryte inni chcą, żeby były widoczne. Dla mnie jest to ozdoba, rodzaj biżuterii i dlatego wybrałam rękę. Chciałabym pokryć na pewno przedramię a może i wyżej. Każdy wzór będzie w tym samym stylu tworząc spójna kompozycję.
Dzisiaj pokażę Wam mój drugi tattoo. Początkowo wybrałam klatkę, bo podobała mi się jako wzór i pasowała do manekina. Jednak nie miałam pomysłu na interpretację a chciałam, żeby coś oznaczała. Z pomocą przyszła mi moja tatuażystka, Gosia. Bardzo podobała mi się jej propozycja i klatka pojawiła się na moim przedramieniu. Gosia nie zna mnie jednak tak jak mój mąż. Na moje pytanie o jego interpretację, powiedział coś co bardziej mi się spodobało i utwierdziło w przekonaniu, że jest to właściwy wzór.
Celowo nie zdradzam Wam tych opisów, bo chciałabym zaprosić Was do zabawy; napiszcie proszę, jak wy zinterpretowalibyście taką klatkę.
Stylizacja
Tak się złożyło, że ponownie prezentuję spodnie z Zary o podobnym, jak w ostatnim poście, kroju. Delikatnie rozszerzane dołem, odsłaniają kostkę, co dodaje lekkości sylwetce.
Tunika skusiła mnie dużym dekoltem i rozcięciami po bokach, które wydłużają optycznie nogi. Jest delikatna i nieśmiało połyskuje za sprawą dodatku srebrnej nitki.
Balerinki z wiązaniami a'la rzymianki trochę inne niż te, które przeważają na ulicy. Podobają mi się te wiązania ale nie chciałam nosić takich, jakich dużo widać na ulicach. Znalazłam takie w Mango za naprawdę niską cenę.
Naszyjnik, kolejny od Wiolety. Piękny, prawda ?
SPODNIE - ZARA / TUNIKA - MOHITO / BALERINY - MANGO / TOREBKA - MICHAEL KORS / NASZYJNIK - WIOLETA FOTO - JUNIOR
Bardzo dobra stylizacja, świetnie wyglądasz Soniu a torebkę porywam...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu :) Z torebki jestem bardzo zadowolona.
UsuńPozdrawiam :)
Mnie też podoba się stylizacja:)))nie wiem jak zinterpretować Twój tatuaż ale bardzo mi sie podoba:))kiedyś chciałam sobie zrobić ale trochę się bałam:)))moje dzieci mają:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, na tatuaż nigdy nie jest za późno. Fajnie, że nie jesteś przeciw :)
UsuńPozdrawiam :)
Sonia, jak Ty się pozytywnie zmieniasz!!! Bardzo się z tego cieszę. Masz genialne buty i w ogóle wszystko jest super. Tatuaż też fajny. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Krysiu, bardzo ci dziękuję za te miłe słowa.
UsuńPozdrawiam :)
Tatuaż rewelacja :D - bardzo zazdroszczę odwagi :( . Stylizacja super, wszystko przemyślane do ostatniego ... paznokcia :D . Pięknie. Pozdrawiam Margot
OdpowiedzUsuńTo nie odwaga tylko marzenie :) Dziękuję za miłe słowa i spostrzegawczość :)
UsuńPozdrawiam :)
super :D
OdpowiedzUsuńSuper! Świetnie, że się odważyłaś, osobiście jestem fanką tatuaży :) Klatka może symbolizować wiele rzeczy. Ucisk, uwięzienie, ale również wolność, dobrobyt i opiekuńczość. Myślę, że u Ciebie skłonię się bardziej co do wolności - nie widzę, czy klatka jest otwarta i czy ma w ogóle drzwiczki, ale to również może być symbol ucieczki z przysłowiowej złotej klatki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe interpretacje. Nie wiedziałam, że aż tyle może symbolizować klatka. Jakoś nie skojarzyłabym jej z czymś złym. dla mnie oznacza te dobre rzeczy, czyli uwolnienie z uwięzienia.
UsuńPozdrawiam :)
Soniu, dla mnie klatka kojarzy się z dużymi ograniczeniami naszych marzeń lub życia, jesteśmy w czymś zamknięte, kwiaty, motywy roślinne świadczą o dążeniu do zmiany i Twojej romantycznej duszy. Wg mnie masz w życiu jakieś ograniczenia, sory, jeśli Cię uraziłam. Ale jest nawet powiedzenie, że żyje się w 'Złotej Klatce", tak czy inaczej tattoo, ładny. Bardzo ważne jest znaleźć artystę, który ma polot i wyobraźnię oraz przestrzega zasad higieny, ma jednorazowy sprzęt. Ja mam już 5 wzorów i nie mówię, że już nigdy...:). Stylówka świetna, podoba mi się Twoja zmiana i konsekwencja.
OdpowiedzUsuńNo co Ty?! Nie uraziłaś mnie. Robiąc ten tatuaż miałam same dobra skojarzenia. Na pewno nie żyję w złotej klatce. Moja symbolizuje uwolnienie od stereotypów, takich jak np to, że kobiety miejsce jest w kuchni, przy garach.
UsuńPozdrawiam Marzenko :)
Soniu, stylizacja bardzo podobna (niemal identyczna ;) ) do poprzedniej, a poprzednia mi się podobała to ta jak najbardziej :) a dzięki bardzo fajnym butom nabrała takiej świeżości :) co do tatuaży to teraz wszyscy sobie robią, a że jestem przekorna i nie lubię to co wszyscy to tatuaży nie mam i raczej nie będę mieć ;) myślę, że tych bez "ozdóbek" niedługo będzie mniej i bez tatuaż to będzie hit :D
OdpowiedzUsuńMoje tatuaże na pewno nie są podyktowane modą czy ich popularnością. Jak już wspominałam, myślałam o nich od dawna. To zbyt poważna sprawa by kierować się modą. wiem, że młode dziewczyny robią sobie namiętnie modne tatuaże, jakieś nutki, napisy, hurtowo.
UsuńStylizacja podobna, bo spodnie o tym samym kroju i "zarowe" :)
Pozdrawiam, Madziu :)
Jesteś Soniu bardzo odważną osobą, taki duży tatuaż i to w tak widocznym miejscu, ja nie miałabym odwagi, tym bardziej Cię podziwiam. Pytasz jak interpretuję ten tatuaż , hmm osobiście Cię nie znam ale mnie klatka kojarzy się z ograniczeniem przestrzeni z niewolą.
OdpowiedzUsuńTo nie żadna odwaga. W widocznym, bo to dla mnie rodzaj biżuterii. Jednak większości kojarzy się z niewolą ...
UsuńPozdrawiam Lusiu :)
Hahaha, czasami największe wsparcie okazują nam osoby, o które zupełnie byśmy tego nie podejrzewali:) Brawo dla twojej sąsiadki ;)
OdpowiedzUsuńStylizacja jak zawsze piękna. Jeśli chodzi o tatuaż, to nie potępiam, ale siebie z tatuażem nie widzę :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że nie każdy lubi to specyficzna ozdoba i bardzo trwała :)
UsuńDziękuję za komplement :)
Pozdrawiam, Jolu :)
Świetny tatuaż! Sama chciałabym sobie zrobić ale jestem zbyt niezdecydowana.... Dlatego naklejane i zmieniane co tydzień są dla mnie najlepsze :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTeż fajny pomysł. Jak będziesz już pewna, zdecydujesz się na prawdziwy.
UsuńPozdrawiam i trzymam kciuki ! :)
Ja myślę, że Ty się wyrwałaś ze swojej klatki...I ta w tatuażu, to tylko jej wspomnienie:))
OdpowiedzUsuńFajna stylówka! Naszyjnik super współgra z tą dziarą:D
Brawo Kochana !!! Tak, dokładnie takim przesłaniem jest moja klatka. My to jednak nadajemy na tych samych falach :)
UsuńBuziaki :):):)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTatuaż tatuażem, a mnie na potęgę zachwyciły Twoje buty! Jestem w trakcie decydowania się na wiązane baleriny, a te z Mango mocno kuszą ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, pasują do wielu stylizacji, wkrótce je pokarzę :)
UsuńPozdrawiam :)
Wyglądasz rewelacyjnie! niewielu może sobie pozwolić na taki fason obuwia, w szczególności latem ale u Ciebie-zazdroszczę! pięknie :*
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszą Twoje słowa :)
UsuńPozdrawiam :)
Wspaniały tatuaż! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozwolę sobie w pełni się zgodzić :)
UsuńPozdrawiam :)
W pierwszej chwili nie zauważyłam tatuaża. Jest dyskretny i gustowny, dla mnie.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńCzy może Pani zdradzić w jakim studiu robiła tatuaż. Jestem z sąsiedniego miasta i też planuję zrobić sobie tatuaż (mimo 44 roku życia :)).
Drogi Anonimku, napisz proszę do mnie na fb, podam namiary :)
UsuńPozdrawiam :)