Orsay Hurra!!!

Zajrzałam do "Orsay" bez większych emocji. Jak do tej pory, udało mi się tam kupić tylko torebkę, która z reszta stała się ulubioną.  Sklep posiada ubrania do rozmiaru 42, czyli jak dobrze pójdzie mogę załapać się jedynie na spodnie. Były w tym sezonie jedne takie, biało-czarne oczywiście, ale czekałam na obniżkę. Nie doczekałam się, została 1 para... 34 rozmiar:( Tak więc myślałam bardziej o jakiejś biżuterii. Nic ciekawego nie znalazłam. Nagle moje czujne oczy wyłapały piękny aztecki wzór. Były to leginsy, rozmiar mój. Dobrałam czarna bluzkę, żeby zobaczyć, jak się prezentują z czarną bluzką.  Była to taka wiskozowa tuniczka z lejącym dekoltem. ( o dziwo, rozmiar L okazał się być dobrym). Ku mojej radości całość bardzo mi się spodobała. I tak oto kupiłam 2 pierwsze ciuchy  "Orsay"
Torebka, wspomniała już ulubiona, także "Orsay"




















CONVERSATION

27 komentarze:

  1. Super, widzę, że bardzo jesteś Soniu z zakupu zadowolona, to widać na zdjęciach...świtna całość...ja ostatnio w Orsay też kupiłam torebkę ale to jakieś 3 lata temu, kiedyś kupowałam bluzki, spódnice i sukienki ale teraz nie ma dla mnie rozmiarów, jak kupiłam bluzkę to jakość była zła i teraz unikam ...pozdrawiam i miłego niedzielnego wypoczynku Ci życzę....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie, 42 rozmiar to max na co ich stać...
      Miłego tygodnia, Basiu:)))

      Usuń
  2. Soniu trafilas w dziesiatke z tym zakupem, wygladasz fantastycznie, bardzo zgrabnie i jakie wciecie masz!!!1 buzka

    OdpowiedzUsuń
  3. NO i znowu mój koment. zaginął :((((
    Świetne spodnie Soniu :*
    Miłego Dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie widziałam, nie wiem, co się dzieje?
      Dziękuję, Beatko:) Miłego tygodnia:)))

      Usuń
  4. A raczej legginy, oj coś dzisiaj nie kontaktuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, pięknie wyglądasz w tym zestawie( no i podziwiam za wierność kolorystyce). Jak się uda to w tym tygodniu ruszy mój blog. Nareszcie nie jestem anonimowa. Dziękuję za pozdrowienia na blogu córki.Pozdrowionka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Basiu!!! Tak przyglądałam się blogowi Twojej Córki i myślę, że ona najwięcej Ci pomoże w zakładaniu bloga. Prowadzi go już długo i ma super ułożenie. Już nie mogę się doczekać Twojego pierwszego posta:)
      Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa:)))

      Usuń
  6. Soniu, legginsy super!! I te mokasyny również - dodają charakteru całej stylizacji zdecydowanie bardziej niż baletki. Niezmiennie - czekam na Twoje objawienie na szpilce :))
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. trafiłaś w 10-kę tymi legginsami! świetnie Ci w nich! wiesz doskonale jak podkreślić swoje atuty!
    mnie w Orsayu ostatnio wpadają w ręce spodnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, bardzo mi się spodobały. Nawet cena, 49,99 za legginsy mnie nie odstraszyła. Mają super wzór i mam nadzieję gatunek i nie rozwalą się po praniu.
      Udanego tygodnia, Taro:)))

      Usuń
  8. Swietnie wygladasz w tych nowych ciuszkach! Bluzeczka pieknie podkresla talie, a legginsy maja super wzorek! Slicznie Soniu!!
    Buziaki. Anka

    OdpowiedzUsuń
  9. Soniu, bardzo ładny biało-czarny zestaw! łagodna góra do wzorzystego dołu, ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odważyłabym się dodać wzorzystej góry, chociaż widuję takie kombinacje.
      Pozdrawiam cieplutko:)))

      Usuń
  10. Niesamowite, zeszczuplałaś tak, czy tak extra się wystylizowałaś? -
    Bomba soniu!!! - wyglądasz chyba najlepiej z dotychczasowych stylizacji.
    Te Twoje dziś długie nogi i szczupła góra, och - podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ochhh, dziękuje Tess. nie, nie zeszczuplałam, niestety. Choć bardzo bym chciała...
      Dziękuję za przemiły komentarz, kochana.
      Pozdrawiam cieplutko:)))

      Usuń
    2. Nie zeszczuplałaś???? - to znaczy, że już wiesz jak masz się ubierać!!!

      Usuń
  11. "Naszym życiem żądzą przypadki" :-))). Soniu ja tez potwierdzam, to co napisała Tess, że szczupło wyglądasz, a wydawać by się mogło, że ten wzór zadziała odwrotnie. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, Grażynko, dziękuję:)))
      Pozdrawiam :)))

      Usuń
  12. Bardzo fajny zestaw-szykowny a jednak z nutką luzu :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Soniu! Już jestem, pełna obaw raczkuję w świecie blogowania. Pozdrawiam i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczkowanie trwa stosunkowo krótko:) Już za chwilkę staniesz na nogi, Basiu:)))
      Powodzenia:)))

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenia mojego bloga. Jeżeli spodobało Ci się u mnie, zapraszam do obserwowania. Dziękuję za komentarz:)
Jeżeli masz ochotę napisz do mnie na sdziech@op.pl, na pewno odpiszę :)