Home, My Sweet Home...

Która z nas nie marzy o tym, żeby wyglądać jak gwiazda filmowa, nosić ubrania od najlepszych projektantów, budzić podziw mężczyzn i innych kobiet?
Carrie Bradshaw z Seksu w wielkim mieście do szczęścia potrzebowała butów od Manolo Blahnika, diabeł ubierał się u Prady, natomiast Viktoria Bekcham, Sharon Stone czy  Naomi Campbell potrafiły wydać fortunę na torebkę o wdzięcznej nazwie  BIRKIN.
Torebka mrocznym przedmiotem pożądania
Torebka, która kosztuje tyle, co mały samochód??? 
To szaleństwo!!!
A jednak. Co więcej, trzeba na nią czekać nawet dwa lata.  Lista oczekujących jest długa, a sprzedawcy nieubłagani. Wielki świat, wielka moda, wielka ściema.
Choć Michael nigdy wcześniej nie słyszał o torebce Birkin, szybko się zorientował, że wielu chciałoby ją mieć, ale niewielu może ją kupić. Postanowi przechytrzyć marketingowe sztuczki świata mody i obmyślił formułę, dzięki której był w stanie kupić kilka birkinek w tydzień i sprzedać je tym, którzy o nich marzyli. Przy okazji dowiedział się wiele o ludzkiej naturze; jak łatwo nas omamić, wzbudzić w nas sztuczne potrzeby, przekonać, że nowa torebka lub buty są gwarantem naszego szczęścia.

Czy zaintrygował Was ten opis? Bo mnie bardzo.  Dzięki allegro, w kilka dni później  leżałam pochłonięta czytaniem  "W pogoni za torebką" Michael'a   Tonello. 
Nic więcej nie napiszę, przeczytajcie, bo warto.

Dzisiejsze zdjęcia w moim salonie. Robiłam je jeszcze w styczniu i  postanowiłam sobie, że wystawię posta z nimi, jak na dworze będzie trzaskający mróz. Tak dla ocieplenia.   Mrozu już nie będzie, ale fotki Wam pokarzę.  
Mam na sobie cieplutki sweter  i słodkie bamboszki.













książka - allegro
sweter - New Yorker
bambosze - Biedronka %
foto - Senior

CONVERSATION

16 komentarze:

  1. piękna wnętrza i świetne pantofle:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne kapcie :) Bardzo fajne zdjecia w domku :) Wygladasz superrrr :)
    Pozdrawiam I zycze Wszystkiego Najlepszego no przeciez nasze swieto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie przeczytam, musi być ciekawa ta książka. :) Wyglądasz ślicznie, niekoniecznie z taką torebką. :) Pozdrawiam serdecznie i życzę samych wspaniałości z okazji naszego Święta. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Soniu, jesteś bardzo seksowna na tych zdjęciach!!! rewelacja ! :) a książkę przeczytam na pewno :)
    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyglądasz w domowym zaciszu, tam zmysłowo. Książką mnie zaciekawiłaś. Ja jestem obecnie na etapie czytania książek naukowych, ale o tym wiesz... Dzisiaj znów mam zajęcia. Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. ale wamp z Ciebie Soniu!!!! Twoja konsekwencja kolorow w domu rowniez dominuje... Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie bamboszki miała moja córka....są super...książkę muszę zdobyć, lubię takie, a o torebce wartej tyle co samochód, nie marzę....pozdrawiam Soniu już prawie wiosennie, ma być dzisiaj piękna niedziela...buziaki...

    OdpowiedzUsuń
  8. Soniu taki słodziak z Ciebie na tych fotkach :) Pozdrawiam.Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej, jak seksownie i zmysłowo!!!!!
    Świetnie:):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie wyglądasz na tej kanapie:)))milutko u Ciebie:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. że też ja przegapiłam te bambosze w Biedronce! wyglądają cieplutko! jak i cała reszta...Twoje mieszkano...ten kominek, a Ty ślicznie:)))
    książki nie czytałam, ale może warto...co do pragnień, to kilka ciuchowych już swoich spełniłam np. kurtka z frędzlami i halka w stylu lat 50-tych:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygladasz slodko i puchato, ze az chcialoby sie Cebie przytulic..;) Nastroj i cieplo, jak w domu! Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale słodko i puchato wyglądasz na kanapie:):) Jak milutki misiaczek!! Powiem szczerze że zaintrygowałaś mnie tym wpisem!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zachęciłaś mnie do tej książki:-). Sweter i buty są słodkie, a zdjęcia stwarzają ciepły i domowy klimat.

    OdpowiedzUsuń
  15. Z chęcią sięgnę po tę książkę :)) Świetne fotki Kochana -*

    OdpowiedzUsuń
  16. Torebki o takiej wartości to obsesja właścicielek, które pilnują, by nikt nie dobrał się do nich swoimi łapskami... Widzę tylko fragment salonu, ale prezentuje się niebanalnie. Musze pogratulować pomysłodawczyni :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenia mojego bloga. Jeżeli spodobało Ci się u mnie, zapraszam do obserwowania. Dziękuję za komentarz:)
Jeżeli masz ochotę napisz do mnie na sdziech@op.pl, na pewno odpiszę :)