Sukienka "F&F"

Kilka dni temu dostałam maila z kuponem promocyjnym  na zakup  ciucha F&F. Promocja ważna 2 dni.  Nie przewidując reakcji   powiedziałam o tym mężowi. Usłyszałam : "Jedziemy"  Nie kryjąc zdziwienia  byłam gotowa w minutę. Po drodze mąż powiedział, że on ma ochotę na jakieś t-shirty  a ja mogę sobie wybrać co chcę.  Ostatnio takie spontaniczne zakupy mieliśmy  USA,  2008 roku. Zwykle kupuję ciuchy "po kryjomu" , zaniżam ceny lub kwituję "Przecież to stare". A tu niespodziewanie  mam nową sukienkę. 
Jest oczywiście  B&W i ma delikatne turkusowe ciapeczki. Próbowałam kupić jakiś mały dodatek w tym kolorze, np bransoletkę. Przeszłam całe miasto i udało mi się kupić tylko... lakier do paznokci.
















CONVERSATION

26 komentarze:

  1. Sukienka swietna a paznokcie rewelacja :) Pozdrowienia zza oceanu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę? Bo mnie się wydaje, że taki bardziej młodzieżowy.
    Pozdrawiam cieplutko :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. świetną masz tą sukienkę, no i bardzo promiennie w niej wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Natalio za miłe słowa:)
    Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Soniu piekna ta sukienka, lakier rowniez, z jakiego materialu jest ta sukienka??? buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje:) To taki poliester, rozciągliwy, bardzo wygodny.
      Buziaczki:)))

      Usuń
  6. Śliczna sukienka:)))bardzo udane zakupy:)))lakier pasuje idealnie:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że mąż kupił sobie kurtkę i 2 t-shirty, więc udane:)))
      Pozdrawiam cieplutko, Reniu:)))

      Usuń
  7. świetny zestaw ;) u mnie nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna sukienka. Wyglądasz rewelacyjnie. :) Ściskam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Soniu! Sukieneczka jest swietna, ma ciekawy wzorek.. Pazurki pasuja idealnie! Wygladasz stylowo. Pozdrawiam. ANka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Aniu za miłe słowa:)
      Pozdrawiam cieplutko:)))

      Usuń
  10. wygladasz IDEALNIE!!!
    ten lakier jako dodatek jest wystarczający:))
    i ta odrobina czerwieni, czyli ciężarówa i obrus....;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja wolałabym, żeby ta sukienka miała te dodatki czerwone, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma:)
      Pozdrawiam cieplutko, Taro:)))

      Usuń
  11. Taki mąż to skarb :-). Też lubię taką zakupową spontaniczność. Sukienka fajnie wygląda. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ogólnie, to mąż uważa, że mam za dużo ciuchów, ale zdarza mu się być spontanicznym, co mnie bardzo cieszy i zawsze wykorzystam :) A skarbem jest nie tylko za to:)
      Pozdrawiam cieplutko:)))

      Usuń
  12. Soniu bardzo dziękuję za miłe odwiedziny i gorąco pozdrawiam. :) W sukience wyglądasz bosko a dla męża ogromny plus. :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie Soniu :)

    A w Gliwicach studiowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna sukienka Soniu, podoba mi się ten malutki dodatek koloru, świetnie dobrałaś lakier, mam nadzieje, że uda Ci się również dobrać bransoletkę a więc nie zniechęcaj się...pozdrawiam i miłego popołudnia Ci życzę...

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest, udało mi się dobrać bransoletkę, bo lakier nie przypadł mi do gustu.
    Pozdrawiam cieplutko, Basiu:)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenia mojego bloga. Jeżeli spodobało Ci się u mnie, zapraszam do obserwowania. Dziękuję za komentarz:)
Jeżeli masz ochotę napisz do mnie na sdziech@op.pl, na pewno odpiszę :)