Tydzień temu miał miejsce największy festiwal blogerów, See Bloggers 2017, edycja piąta. W tym roku oprócz wspomnianych blogerów, spotkali się też vlogerzy, a także uzytkownicy facebook'a, instagram'a i snapchat'a, zwani ogólnie influencerami.
To już mój drugi raz i zapewne nie ostatni. Pojechałam oczywiście z Marzenką z FortiesStyle. Oczywiście, bo to najlepsze towarzystwo na takie wyjazdy. Mam tą gwarancję, że jeżeli impreza okaże się klapą, to i tak będziemy się dobrze bawiły. Jeżeli chodzi o ten weekend w Gdyni, spędziłyśmy go bardzo, można powiedzieć, wyczerpująco. Brałyśmy udział w szkoleniach, warsztatach, zabawach i oczywiście na rozmowach z ludźmi.
Jeżeli chodzi o warsztaty, to w moim odczuciu za dużo było lokowania produktu. Rozumiem założenia, ale np spotkanie z Odettą Moro bardzo mnie rozczarowało. Za to zdecydowanie za krótki wykład Jasona Hunta, był tym, dla którego warto było przejechać całą Polskę.
Do wyboru warsztatów przygotowałyśmy się z Marzenką bardzo skrupulatnie. Wybrałyśmy i zapisałyśmy konkretne wybory i już za pięć dwudziesta siedziałyśmy przed komputerami w oczekiwaniu na rozpoczęcie zapisów. Niestety nie dostałyśmy się na te najbardziej nam się podobające i interesujące. Może to brak wprawy, może brak szczęścia ale zdecydowanie rozkład poszczególnych warsztatów ( pisemny ) ten informacyjny i ten podczas zapisów, był zupełnie inny i byłyśmy zagubione.
Wszyscy wystawcy i sponsorzy spisali się świetnie; na stoiskach było miło i wesoło a także bardzo profesjonalnie. Uśmiałyśmy się dosłownie do płaczu ( Carrefour ), pogimnastykowałyśmy się tworząc konkursowe zdjęcia ( Zozole ), zostałyśmy pomalowane ( Lumene ), przebadano nam skóry głowy pod kontem łysienia androgennego ( Pharmaceris ), pozrozmawiałysmy między innymi z uroczym Joseph'em , Mają Sablewską, Renatą Kaczoruk oraz najbardziej uśmiechniętą blogerką, Cammy.
Niedzielne śniadanie było iście królewskie, za co ogromne brawa dla Łowickie, Mokate i Loyd. Były też podobno pyszne lody, których nie miałam czasu spróbować.
W konkursie Zozoli wygrałyśmy z Marzenką " Strzelnicę dla dwojga ", a raczej dla dwóch, bo wskazanie było na nas dwie. Mamy więc okazję do ponownego spotkania i kolejnej dobrej zabawy.
Reasumując, było SUPER !!!
Ogromne brawa dla Organizatorów !!!
Dziękuję za możliwość bycia częścią takiego wspaniałego przedsięwzięcia.
Do zobaczenia w 2018 roku !!!
Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Swietny post,dowiedzialam sie o rzeczach, o ktorych nie mialam zielonego pojecia :) dziekuje za to bardzo :)pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuń