Chanelka

Idąc do kościoła ubrałam się cieplej, bo było tylko 12 stopni. Na szczęście później znacznie się ociepliło. Na poobiedni spacer wybrałam  sukienkę  w stylu Coco Channel. Słońce dodawało energii, więc dodałam trochę czerwonego. Buty maja już chyba z 5 lat, ale  jakieś 3 lata przeleżały  szafie.  Torebka tez nie najnowsza. Ostatnio bardzo podoba mi się kolor czerwony; zaczęłam zwracać uwagę na ciuchy w tym kolorze. Coś czuję, ze jak coś mi wpadnie głębiej  w oko, to się skuszę...












CONVERSATION

11 komentarze:

  1. Świetnie wyglądasz ! Już pisałam na MP że tunika/sukienka jest super ! Podoba mi się zestawienie jej z czerwonymi dodatkami :) No i masz bardzo zgrabne nogi!
    Pozdrawiam i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, dziękuję, aż się zaczerwieniłam :)
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienko- tunika jest super. Pozdrawiam -)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodatki w kolorze czerwonym a szczególnie usta, dają świetny i pozytywny kontrast w tej stylizacji.
    Pzdr___Tess.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję:)Chciałam jakoś ożywić mój look :)Kocham ciuchy czarno-białe ale na fotkach jakoś tak smutno wypadały...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sukienka ma świetny wzór, świetnie to wygląda, dodatki w czerwieni - bardzo trafiony wybór....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow świetna sukienka... czerwone usta dodają charakteru i wyglądasz bardzo sexi :D ja bym chyba spórbowała uzupełnić look o cieniutki czarny pasek, ale to chyba moja obsesja żeby podkreślać kobiece kształty. Nogi masz idealne!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenia mojego bloga. Jeżeli spodobało Ci się u mnie, zapraszam do obserwowania. Dziękuję za komentarz:)
Jeżeli masz ochotę napisz do mnie na sdziech@op.pl, na pewno odpiszę :)