Dzisiaj będzie o płaszczach.
Wiosna to idealna pora roku dla płaszczy. Można poszaleć z fasonami, wzorami i kolorami.
Dzisiejsza moda jet tak wszechstronna, że każda z na znajdzie coś dla siebie.
To bardzo ważne, bo płaszcz to nie tylko okrycie wierzchnie. Podobnie, jak sukienka, powinien być dobrany i dopasowany do rodzaju sylwetki,
Każda z nas, bez trudu wymieni kilka fasonów płaszczy; najpopularniejszy to oczywiście trencz. Trencz jest luźny, dwurzędowy i przepasany szerokim pakiem z klamrą. Najczęściej spotykany w odcieniach beżu. Pasuje do wszystkiego; można go nosić do t-shirtów, golfów, jeansów, eleganckich sukienek, szpilek, trampek czy adidasów. Trencz nigdy nie wychodzi z mody. To jedna z tych rzeczy obok białej koszuli, czy małej czarnej, która każda z nas powinna mieć w swojej szafie.
Kolejny to stylizowany latami 60-tymi krój litery A. z kołnierzykiem lub bez, rękawem krótkim, długim, czy 3/4, zapinanym na guziki, zamek, czy bez zapięcia w ogóle. Dla minimalistek w jednym pastelowym kolorze, dla odważnych w wersji multikolor. Przy prostym kroju można poszaleć też ze wzorami. Pełna dowolność; każda z pań znajdzie coś dla siebie.
Ostatnio bardzo modne są płaszcze pudełkowe. Proste, bez podszewki, zawiązywane paskiem lub luźne. Uszyte z pianki, czy lekkiego flauszu a nawet z grubszej bawełny.
Osobiście uwielbiam płaszcze i to własnie te lekkie, wiosenne. Nie muszą być grube, ciepłe i tylko chronić przed zimnem ale spełniają rolę ozdoby. Zamiast kurtki, czy swetra wolę założyć płaszczyk. Nie nosze szpilek, więc jakoś muszę sobie dodać nutkę elegancji. Tak, płaszcz to dla mnie elegancja, sama w sobie.
Tym postem chciałabym rozpocząć cykl moich płaszczowych stylizacji. znając życie jednak, wiosna będzie bardzo krótka i po niej przyjdzie upalne lato, więc nie wiem, czy zdążę pokazać wszystkie. Nie, nie mam ich aż tak dużo :)
Dzisiejsza stylizacja przedstawia trencz. Przyznam, że nie lubię tego fasonu. Dwurzędowy, z dużymi klapami, związany w pasie, to nie dla mnie. " No ale co zrobić, gdy ktoś się uprze ?!" W tym przypadku, moje ukochane groszki spowodowały, ze założyłam ten rodzaj płaszcza. I co? Chyba nie jest tak źle? Góra jest dopasowana a dół mocno rozkloszowany, co wyrównuje moje proporcje. Nawet talia się znalazła!
PŁASZCZ - ATMOSPHERE / LORDSY - KORNECKI / TOREBKA - BERSHKA / OKULARY - DOLCE&GABBANA / FOTO - CÓRKA