Dzisiaj kolejna porcja fotek z Nowego Jorku.
Miałam to niesamowite szczęście, że mogłam tam być aż sześć tygodni i zobaczyć wiele wspaniałych miejsc, poczuć klimat tego ogromnego miasta, zrobić zakupy i jeszcze odpocząć. Tak, w tym zgiełku, ruchu, hałasie i tłoku można wypocząć.
Spacer był długi i zaowocował większą niż zwykle ilością fotek.
Dzisiaj pokażę Wam:
Charging Bull - najsłynniejszego byka na świecie.
Czerwoną kostkę
Strefę Zero
Oculus - World Trade Center
O każdej z tych ciekawostek mogłabym napisać osobnego posta ale to już rola blogów podróżniczych. Napiszę Wam tylko, że Strefa Zero to bardzo smutne miejsce. Pomniki - fontanny są genialnie zaprojektowane i w pełni oddają ogrom tragedii mającej tam miejsce. Na fotkach tego nie widać, dopiero stojąc tam i patrząc, jak woda spływa w tą otchłań ... Mam też osobiste wrażenia z tamtego miejsca, ponieważ poznałam osobę, która pracowała w "jedynce" i cudem przeżyła. Opowieści kogoś, kto widział tę tragedię, na żywo ...
Ta osoba ... to mąż Krynki, Łukasz. Myślę, że to miejsce wraz z opowiadaniami zmieniło trochę moje życie, a na pewno postrzeganie życia i świata dookoła.
Ta osoba ... to mąż Krynki, Łukasz. Myślę, że to miejsce wraz z opowiadaniami zmieniło trochę moje życie, a na pewno postrzeganie życia i świata dookoła.
Autorką fotek i przewodnikiem po Nowym Jorku była nieoceniona KRYNKA
Świetne zdjęcia, zazdroszczę wspomnień :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak to mówi Krynka, sama sobie zazdroszczę :)
UsuńPozdrawiam Dorotko :) :) :)
Zazdroszczę! Też marzę o podróży do Nowego Jorku :)
OdpowiedzUsuńSoniu, cieszę się, że mogłyśmy bliżej się poznać i spedzieć wspólnie ten czas. Ja również zachowam w pamięci te wspaniałe wspomnienia. Buziaki kochana :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, NY zachwyca:)
OdpowiedzUsuńhttps://ladymademoiselle.pl
Chciałabym tam sie kiedyś znaleźć...A strefa zero nawet na zdjęciach wywołuje dreszcz...
OdpowiedzUsuńWidzę, że podobnie jak ja masz miłe wspomnienia z Nowego Jorku. Cieszę się, że mogłaś doświadczyć podobnych wrażeń. A opowieść Łukasza jest wstrząsająca. Pozdrawiam Cię cieplutko Soniu.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, oj chyba się nazwiedzaliście sporo? :) Bardzo pozytywnie!
OdpowiedzUsuńFascynujące miejsce, a 6 tygodni to całkiem konkretny pobyt, podczas którego bardzo wiele można zobaczyć:) Strefa Zero już nawet na fotografiach potrafi poruszyć człowieka, wyobrażam sobie, jakie to musi być wrażenie zobaczyć ją na żywo, przejść tuż obok. A relacja osoby, która była wtedy w wieżowcu...
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz na zdjęciach, bardzo spodobały mi się te okulary:)
Mam zdjęcia z WTC w tle zrobione 9 września , 2 dni przed zamachem, byłam wtedy w stanach na programie Work & Travel tuż po studiach, do NY miałam pojechać na dwa dni za tydzień..... nigdy nie dojechałam
OdpowiedzUsuńz Grund Zero mam zdjęcia sprzed 7 lat z lotu helilopterem , z podrózy mojego męża.....
z przyjemnością wieć ogladam zdjęcia z podrózy twojej
i może kiedyś
może pewnego dnia
życie trwa i wszystko jeszcze przed nami
<3 aaaaaaa mega mega!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa i wspaniałe wspomnienia!!!!
OdpowiedzUsuńKrynia się spisała, bo zdjęcia są super!
Wszystkie znajome miejsca <3 <3 Tak, Strefa Zero jest przerazajaca, az nas przeszly ciarki .......
OdpowiedzUsuńCudowny post kochana, piekne zdjecia <3 <3
Soniu, świetne zdjęcia i ciekawe miejsca, szkoda, że trochę więcej o nich nie napisałaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
Super zdjęcia! Wycieczka do NY z pewnością była udana! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsca
OdpowiedzUsuń