Witajcie !!! Ale się za Wami stęskniłam!!!
Pobytu nie zaliczam do najbardziej udanych. Głównie za sprawą pogody i braku neta.
Ale odpoczęłam, nie powiem. Odpoczęłam przede wszystkim od gotowania, sprzątania i prania, od makijażu i paradoksalnie od neta ( jednak a się żyć bez sieci )
Opaliłam się tylko pierwszego dnia. Później nie było dnia bez deszczu. Nie mogłam wejść na żadnego Waszego bloga. Z braku Waszych stylizacji przyglądałam się wczasowiczom i mieszkańcom. Na pierwszy rzut oka stwierdzam, że nasze społeczeństwo znacznie przybrało na wadze. Na ulicach przeważał luz, czyli leginsy i koszulki sięgające pasa.
Jak wspominałam, pogoda nie dopisała, fotek tez nie mam za dużo ale kilka postów poskładam. Dzisiaj relacja z wycieczki do Ustki. Pojechaliśmy powspominać, jak super było tam w ubiegłym roku. Odwiedziliśmy znajome miejsca, popłynęliśmy statkiem i zjedliśmy przepyszna rybę.
Tak, Ustka, to jak do tej pory moja ulubiona nadmorska miejscowość.
Od rana była słoneczna pogoda, ubrałam się więc w koronkowa tunikę, leginsy i sandałki. Po południu dopadła nas ogromna ulewa. Przeczekaliśmy ją w małym domu handlowym, gdzie kupiłam krótkie kaloszki z kokardkami. Torebka to też pamiątka z Ustki. Jest tam takim outlet, gdzie maja torebki Mohito.
tunika - sh
leginsy - nn
kalosze - nn
sandałki - allegro
zegarek - allegro
torebka - Mohito
foto - Junior